Jak dbać o mrozy, aby przetrwały do następnego roku?
Należy wiedzieć, że mrozy (inaczej starzec popielny lub srebrzysty) dobrze znoszą przymrozki, przetrwają niezbyt ostrą zimę (temperatura do -12 stopni Celsjusza). Jesienią długo zdobią tarasy, balkony i grządki. Są również popularnym kwiatem nagrobnym. Sadzonka kosztuje 1 zł lub 2, ale warto zachować starsze, piękne egzemplarze. Ich ochroną przed niskimi temperaturami i nadmiernym parowaniem wody jest miękki, srebrzysty puszek. Pokrywa on liście i pędy. Wyglądają jak oszronione. To dzięki temu, a nie wysokiej wytrzymałości na niskie temperatury mrozy zawdzięczają swoją nazwę.
Co wzmacnia mrozy? Aby były silne i miały piękną, srebrzystą barwę potrzebują słońca. Wyrosną na każdej glebie ogrodowej (oprócz gliniastej) i uniwersalnej doniczkowej. Nie tolerują jednak cienia, słabo – półcień. Nie służy im też nadmiar wilgoci, a więc i roztopy. Roślina wtedy zaczyna gnić i zamiera. Wybierajmy więc dla mrozów osłonięte od podmuchów wiatru i niepodtapialne miejsce.
W jaki sposób możemy je zabezpieczyć? Na zimę mrozy, które rosną w gruncie osłońmy, na przykład agrowłókniną. Zróbmy to późną jesienią, przed nadejściem mroźnych dni. Wielce prawdopodobne, że mrozy w osłoniętym, w miarę suchym miejscu przetrwają trudny czas i wiosną rozpoczną wzrost. Te w doniczkach i pojemnikach przenieśmy na czas zimy do jasnego i chłodnego pomieszczenia. Może to być weranda lub garaż (koniecznie z oknem).
Powiedzmy też o tym, iż zdarza się, że mrozy przetrwają zimę, ale część ich pędów jest uszkodzona. Usuńmy je wówczas już wczesną wiosną. Mrozy dobrze znoszą cięcie, nawet dość mocne. Tnijmy nisko, blisko podłoża. Kiedy rośliny podrosną i pojawią się młode liście, wytnijmy te zeszłoroczne, które nie wyglądają już dobrze.
Dodatkowa uwaga – możemy zrobić własne sadzonki. Należy wiedzieć, że jeśli nasze mrozy przezimują w dobrej kondycji, w marcu odetnijmy wierzchołek pędu (około 8 cm). Końcówkę zanurzmy w ukorzeniaczu. Posadźmy w doniczce, przykryjmy folią. Co dzień zdejmujmy ją na 10 minut czasu. Nawilżajmy podłoże, aby było lekko wilgotne.